eM |
Wysłany: Sob 18:35, 29 Gru 2007 Temat postu: |
|
Ostatnio znalazłam wywiad przeprowadzony z Karen prze dziennikarza, który albo był naćpany, albo niedorozwinięty. Po jego przeczytaniu nie dziwię się czemu tak często muzycy nie znoszą dziennikarzy.
Proszę:
Q: W jaki sposób jesz banana?
K: Lubię złamać jeden jego koniec, następnie obrać go trochę ze skórki i possać jeden z jego końców przez chwile, aż stanie się przyjemny i papkowaty. Wtedy, w zasadzie, po ssaniu przez chwilę czubka, idę dalej i pożeram go do końca.
Q: Nie wiem czy będę mógł wydrukować choćby fragment tego. Myślałem, że powiesz, że jesz go ze skórką jak małpa.
K: Pierwszą moja myślą, było to, że wgryzam się w niego razem ze skórka. Ale nie, nie jest to sposób w jaki naprawdę jem banana.
Q: OK. Dlaczego nakręciliście video do „Maps” w Sali gimnastycznej?
K; To nie była sala gimnastyczna. To jest piwnica kościoła.
Q: To nie była sala gimnastyczna? Moje następne 15 pytań dotyczy sali.
K: Nie, to była piwnica kościoła. To jedno z tych miejsc, w które musisz chodzić, tak jak spotkania rodziców gdzie się oni zbierają, jedzą i obserwują jak gramy. Z wyjątkiem tego, że byli to nasi przyjaciele, a nie rodzice. To jest o apatii bycia tam, w publiczności.
Q: Co innego lubisz robić w sali gimnastycznej oprócz kręcenia tam klipów?
K; Em, wydaje mi się, że byłam wielką fanką skoków przez konia.
Q: To jest gimnastyka?
K: Tak mi się wydaję, ale nienawidzę gimnastyki. Skoki przez konia to jedyna rzecz którą potrafię. Nie lubię robić przewrotów albo gwiazdy, albo czegoś w tym stylu. Kiedy była w liceum musiałam udawać, ze jestem chora, żeby uniknąć zajęć z gimnastyki, ponieważ zawsze myślałam, że złamię sobie kark. Byłam naprawdę przekonana, że to mogłoby się stać i myślałam, że bez sensu jest złamać kark i umrzeć w 9 klasie.
Q: Lubisz grać w piłkę? *
K: Czy lubię grac w piłkę? Niezbyt.
Q: Na sali gimnastycznej.
K: Gówno mnie obchodzi piłka.
Q: Masz złoty ząb?
K: Mam jeden nieprawdziwy.
Q: Czy oddajesz go do czyszczenia fachowcom czy robisz to sama zwykła szczoteczką do zębów?
K: Eee, nie wydaję mi się bym go kiedykolwiek czyściła.
Q: Czyli wkładasz go do ust całego takiego zaskorupiałego?
K: Nie mam nic przeciwko takim rzeczom.
Q: Nie boisz się szczękościsku?
K: Taa, ale wiesz, schodzę ze sceny po tarzaniu się na jej podłodze, a potem lubię sobie zjeść hot doga brudnymi palcami. Nie obchodzi mnie to.
Q: Pamiętasz jak nasmarowałaś się oliwką?
K: Tak, a o co chodzi?
Q: Czy poszłaś do domu i wycisnęłaś ją ze swoich włosów, a następnie ugotowałaś coś na niej?
K: Nie, bo moja skóra całkowicie ją wchłonęła.
Q: Stać cię na szampon?
K: Tak, stać mnie na szampon. Ja w ogóle bardzo dbam o higienę.
Q; Więc dlaczego jesz hot dogi podłogi?
K: Nie jem hot dogów z podłogi. Oblizuje swoje palce po tarzaniu się na podłodze, po zjedzeniu hot doga.
Q: Oh, to zupełna różnica. To jedynie w 97 procent obrzydliwe, a nie w 100 %
K: Dokładnie.
--Aidian Vaziri, San Francisco Chronicle
* “balls” może oznaczać również męskie narządy pciowe czyli “playing with balls” może mieć bardziej zbereźne znaczenie |
|