Autor Wiadomość
eM
PostWysłany: Nie 16:00, 09 Mar 2008    Temat postu:

Angela napisał:
a kupowanie płyt zespołów których 'nie ubóstwiam tylko no mają spoko muzykę to można kupić' to nie dla mnie, za bardzo oszczędna na takie rzeczy jestem Razz


o to to. Ja też kupuję tylko płyty zespołów, które sa dla mnie bardzo ważne. Np. BRMC, The Kills, Interpol, HIM. a nigdy nie kupię płyty The Paddingtons, mimo, że baaardzo ich lubię, ale wystarcza mi mp3 ściągnięte z netu Wink (no chyba, że będę obrzydliwie bogata Razz)

za to na zespoły, na których mi naprawdę zależy wydam ostatnie pieniądze Wink
Angela
PostWysłany: Pią 22:43, 18 Sty 2008    Temat postu:

o boże, 48 krążków Shocked Shocked
Ja płyt oryginalnych mam baardzo mało. Całą muzykę którą posiadam mam na kompie, ale znowu dysk cały zapełniony i już praktycznie nic nie mogę wgrać, na instalację jakichś gier itp pozwolić sobie nie mogę Laughing Tak właściwie to ostatnio zaczęłam kupywać płyty, ale to jedynie naprawdę ważnego dla mnie zespołu -Bluru- a też przede wszystkim dlatego, że są w miarę tanie, ok. 30 zł, gdyby były np. po 6 dych to nie wiem czy bym już 5 na 7 longplayów miała Razz
No i ostatnio kupiłam sobie płytę FF, może za późno jak na prawdziwą fankę przystało, ale jest.
(no, bo gdyby nie te płyty to musiałabym mówić że ostatnią płytę kupiłam... e... 4 lata temu? ;P)
Ogólnie jednak po tych 6-8 płytach rodzice mi marudzą że niepotrzebnie kasę wydaję itd i w sumie mają rację. Ja ogólnie to bardzo oszczędna jestem, więc teraz jak tak myślę to bardziej mnie cieszy ta płyta Bluru za 30 zł niż płyta FF za 60 zł a chyba powinno być odwrotnie Laughing Wink
No więc moje zbiory ograniczają się jak narazie tylko do tych naj naj naj naj naj naj naj najważniejszych pozycji, i tak pewnie będzie zawsze- na pewno w swym życiu kupię jeszcze kilka płyt Laughing, jednak tylko tych najważniejszych, a kupowanie płyt zespołów których 'nie ubóstwiam tylko no mają spoko muzykę to można kupić' to nie dla mnie, za bardzo oszczędna na takie rzeczy jestem Razz

Pozdrawiam ;p
eM
PostWysłany: Pon 16:33, 14 Sty 2008    Temat postu: Oryginały czy ściągane z netu?

Dziś właśnie dostałam kupione przez ibej "Show Your Bones". Miałam to ściągnięte z neta, ale postanowiłam sobie skompletować oryginalną dyskografię, bo to wstyd, żebym nie miała Wink

a u Was jak jest? stawiacie na oryginały? zbieracie kasę, zapożyczacie sie, wyłudzacie od rodziny i kupujecie płyty? Czy może większość macie jednak ściągnięte za free?

U mnie to jest tak, że jak zaczynam się jakimś zespołem interesować "na poważnie" to kupuje oryginalne płyty. Tak było w przypadku Placebo - zaczęło się od kilu mp3 ściągniętych z neta, a skończyło się na 48 pozycjach z dyskografii Laughing

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group